Będzie milion podpisów
Treść
- W kwietniu będzie milion podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o  przywróceniu 6 stycznia, święta Trzech Króli, jako dnia wolnego od pracy -  zapowiedział w sobotę prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki. Dotychczas w całej  Polsce zostało zebranych już 300 tys. potwierdzonych podpisów, a więc  trzykrotnie więcej niż wymagalne 100 tysięcy, by projekt mógł zostać skierowany  do Sejmu. Czy to jednak wystarczy, by jedno z najstarszych katolickich świąt  było dniem wolnym od pracy? Pół roku temu, po wprowadzeniu dyscypliny klubowej,  Platforma Obywatelska i Lewica odrzuciły projekt ustawy już w pierwszym  czytaniu. - PO musi odwołać się do własnego sumienia, a nie kierować się tylko  biznesem - podkreślają posłowie PiS, zapowiadający poparcie dla tej  inicjatywy.
Jeszcze na początku stycznia prezydent Łodzi Jerzy  Kropiwnicki złożył w Sejmie projekt ustawy wraz z uzasadnieniem, pod którym  asygnowano 3,5 tys. podpisów popierających inicjatywę. Po sprawdzeniu dokumentów  przez marszałka Sejmu, Komitet Inicjatywy Ustawodawczej, któremu przewodniczy  Kropiwnicki, dostał trzy miesiące na zebranie wymaganych co najmniej 100 tys.  podpisów poparcia pod projektem ustawy o przywróceniu święta Trzech Króli, żeby  mógł być on formalnie zgłoszony w Sejmie.
Jak przekonywał w minioną sobotę  prezydent Łodzi, w tej chwili w całej Polsce zostało zebranych już 300 tys.  potwierdzonych podpisów, z czego 60 tys. pochodzi w samej Łodzi. Na zebranie  kolejnych pozostał tylko miesiąc i trzy dni na ich złożenie w Sejmie. - Do tego  czasu zbierzemy milion podpisów - mówił Kropiwnicki. Zwolennicy ustawy mają  nadzieję, że tak duża liczba podpisów spowoduje, że także Platforma Obywatelska  zmieni zdanie i poprze przywrócenie święta 6 stycznia jako dnia wolnego od  pracy.
Dla prezydenta Łodzi to kolejna batalia o święto Trzech Króli. 17  października 2008 roku większość sejmowa, na wniosek Platformy Obywatelskiej,  odrzuciła od razu w pierwszym czytaniu obywatelski projekt w sprawie  ustanowienia Trzech Króli dniem wolnym od pracy. Co więcej, podczas głosowania  liderzy Platformy zastosowali dyscyplinę klubową, aby zmusić do odrzucenia  projektu także tych posłów, którzy popierali inicjatywę przywrócenia dnia  wolnego 6 stycznia. W razie głosowania "za", posłom groziły sankcje  dyscyplinarne. W efekcie w klubie PO spośród 179 posłów, którzy wzięli udział w  głosowaniu, za odrzuceniem projektu opowiedziało się aż 169 posłów, w tym m.in.  premier Donald Tusk, wicepremier Grzegorz Schetyna, szef MSZ Radosław Sikorski i  szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Przeciwko projektowi opowiedzieli się też  posłowie Lewicy. Oba kluby argumentowały wówczas, iż dodatkowy dzień wolny to  strata dla budżetu.
Po głosowaniu, w którym projekt odrzucono, Kropiwnicki  zapowiedział, że z pomysłu nie zrezygnuje i złoży w Sejmie kolejny dokument - z  milionem podpisów poparcia. Swoją determinację uzasadniał on wtedy tym, że  święto Trzech Króli jest najstarszym świętem chrześcijańskim, starszym nawet niż  Boże Narodzenie. 
Inicjatywę popiera nadal Prawo i Sprawiedliwość. - Cieszę  się, że prezydent Kropiwnicki walczy o tę słuszną sprawę. Mam tylko nadzieję, że  w następnym głosowaniu PO odwoła się do własnego sumienia i nie będzie kierować  się tylko argumentami biznesowymi - podkreśla poseł Arkadiusz Mularczyk z  sejmowej Komisji Ustawodawczej.
PiS także przygotowało własny projekt ustawy.  W uzasadnieniu posłowie podtrzymują argumentację prezydenta Łodzi, zaznaczając  przy tym, że obecnie święto Trzech Króli jako dzień wolny od pracy obchodzone  jest w dziewięciu krajach Unii Europejskiej, m.in. w Niemczech, Grecji,  Hiszpanii, Włoszech, Austrii, a także w Szwecji i Finlandii. Także w Polsce do  1960 roku to święto było dniem wolnym, gdy zniosły je komunistyczne władze. Jak  podkreśla poseł Mularczyk, inicjatywa jest słuszna, zwłaszcza że Polska nie  przoduje wśród krajów UE co do liczby dni wolnych od pracy w ciągu roku, lecz  znajduje się pod tym względem na 12. miejscu. Tymczasem głównym argumentem PO i  Lewicy było właśnie to, że "Polski nie stać na dodatkowy dzień wolny od  pracy".
Anna Ambroziak
"Nasz Dziennik" 2009-03-09
Autor: wa