Kaczyński: Zabójca Rosiaka był w PO
Treść
Zabójstwo Marka Rosiaka oraz katastrofa smoleńska są, zdaniem  Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS, efektem prowadzonej przez premiera  Donalda Tuska kampanii nienawiści. Uznał również, że sposób wyjaśniania  przyczyn katastrofy, w której zginął prezydent Lech Kaczyński wraz z  delegacją, świadczy o tym, iż obecne władze w Polsce wywodzące się z  Platformy Obywatelskiej nie są zdolne do rządzenia.
Jarosław  Kaczyński złożył wczoraj wieniec na grobie Marka Rosiaka w Łodzi,  zamordowanego 19 października 2010 roku. Zwrócił uwagę, że o tej zbrodni  należy pamiętać, ponieważ jest to pierwszy mord polityczny w historii  Polski po 1989 roku. Według niego, ta tragedia była efektem wywołanej  przez Platformę Obywatelską i "osobiście Donalda Tuska" kampanii  nienawiści "prowadzonej od lat". Zwrócił uwagę na próby relatywizowania  tego morderstwa. - Ten, który zabił, był w pewnym momencie przedstawiany  jako osoba, która nienawidzi wszystkich - zauważył prezes PiS. - Krótko  mówiąc, to sianie nienawiści jest czystym cynizmem i grą zmierzającą do  tego, żeby utrzymywać własną pozycję polityczną.
- Zabójca był swego  czasu, przez rok, członkiem PO. Jego nienawiść była skierowana w jednym  kierunku: w stronę PiS. Dokładnie w tym kierunku, który jest  nieustannie podtrzymywany przez PO i osobiście przez premiera -  powiedział w Łodzi prezes PiS. - To jest oczywiście ważny element tego  wydarzenia, ale z całą pewnością nie najważniejszy. Gdyby nawet C. nie  był członkiem PO, to i tak wiadomo, kto doprowadził do tego stanu  wrzącej nienawiści - dodał. Władze częstochowskiej PO zaprzeczają, że  Ryszard był członkiem partii. 
Prezes PiS powiedział, że ciągle dostaje pogróżki, w których grozi się mu zabójstwem.
Obecny  na spotkaniu Janusz Wojciechowski, poseł do Parlamentu Europejskiego,  przypomniał, że Rosiak był pracownikiem jego biura poselskiego.  Poinformował, że w tym miejscu nic się nie zmieniło. W pomieszczeniu,  gdzie dokonano mordu, w dalszym ciągu praca toczy się normalnym rytmem,  gdyż tego chciała wdowa po zamordowanym - pani Halina Rosiak. -  Powiedziała, że tego by sobie życzył jej mąż - oznajmił Wojciechowski.  Europoseł wspomniał również na fakt, że Prokuratura Okręgowa w Łodzi  przedłużyła prowadzone w tej sprawie śledztwo do kwietnia, co według  niego może świadczyć, że morderca był osobą zdrową psychicznie. 
Kaczyński,  wracając do tematu katastrofy smoleńskiej, zaznaczył, że oczekuje od  Sejmu odrzucenia raportu MAK, który ma charakter KGB-owskiego dokumentu.  Jego zdaniem, problem wyjaśnienia katastrofy powinien być przez Polskę  nagłaśniany na arenie międzynarodowej. - Załoga Tu-154M podjęła próbę  rozpoznania sytuacji, która przy prawidłowo funkcjonującym samolocie i  wieży kontrolnej nie powinna nieść za sobą żadnego ryzyka - zauważył  szef PiS, odnosząc się do ostatnich chwili tragicznego lotu z 10  kwietnia ubiegłego roku. Poziom prowadzonego śledztwa w tej sprawie  przez stronę rosyjską, według Kaczyńskiego, jest winą zaniechań  polskiego rządu i świadczy o jego całkowitej niezdolności do rządzenia.
Jacek Dytkowski
Nasz Dziennik 2011-01-21
Autor: jc
