Kolejny konkurs na łódzkiego kuratora oświaty
Treść
Wojewoda łódzki Helena Pietraszkiewicz ogłosiła nowy konkurs na kandydata na stanowisko Kuratora Oświaty w Łodzi. Ogłoszenie konkursu pojawiło się już w łódzkiej prasie. Poprzedni konkurs, który wygrała w czerwcu bezpartyjna Beata Florek, wojewoda unieważniła uznając, że zostały złamane procedury konkursowe.
Jak poinformował PAP w piątek rzecznik wojewody Sławomir Przybyłowicz, chętni mogą składać oferty w ciągu 30 dni od ukazania się ogłoszenia - czyli do 12 sierpnia. Później w ciągu dwóch tygodni komisja konkursowa musi spotkać się na pierwszym posiedzeniu. W składzie komisji zasiadać powinno po dwóch przedstawicieli resortu edukacji, wojewody, sejmiku wojewódzkiego oraz po jednym przedstawicielu związków zawodowych o zasięgu krajowym, posiadających swoje struktury w Łódzkiem.
Nie wiadomo jednak, czy tak się stanie. Decyzję Pietraszkiewicz o unieważnieniu konkursu krytykowali działacze ZNP i niektórzy członkowie komisji, uznając, że była ona polityczna, a nie merytoryczna. Prezes łódzkiego ZNP Krzysztof Baszczyński zapowiedział wtedy, że jeśli wojewoda nie zmieni swojej decyzji, zwróci się do pozostałych związków działających w łódzkiej oświacie z prośbą, by nie uczestniczyły w kolejnej edycji konkursu.
Jest to już trzeci konkurs na łódzkiego kuratora oświaty. Pierwszy został unieważniony, bowiem w komisji nie zasiadali przedstawiciele wszystkich związków zawodowych. Kolejny konkurs wygrała w czerwcu bezpartyjna Beata Florek, od 13 lat pełniąca funkcję dyrektora jednej z łódzkich szkół. Bezpartyjna kandydatka wygrała, gdyż - jak się nieoficjalnie mówiło - reprezentanci PiS i LPR w komisji konkursowej nie uzgodnili poparcia dla wspólnego kandydata.
Wicepremier, minister edukacji Roman Giertych spotkał się z Beatą Florek w Warszawie i poinformował, że nie widzi przeszkód, aby osoba, która zwyciężyła w konkursie, objęła stanowisko kuratora.
Tuż po konkursie do wojewody wpłynęły trzy protesty dotyczące jego przebiegu. Dwa skierowali kandydaci startujący w konkursie, w tym jeden pomówiony o plagiat. Trzeci protest skierował zarząd regionu NSZZ "Solidarność", którego przedstawiciel zasiadał w komisji konkursowej.
Wojewoda unieważniła konkurs uznając, że zdarzenia, które miały miejsce w trakcie posiedzenia wpłynęły w istotny sposób na dalszą pracę komisji. Zgłoszony przez przedstawicielkę ministra edukacji narodowej zarzut, dotyczący popełnienia plagiatu przez czterech uczestników konkursu pozbawił te osoby szans na obiektywną ocenę ich prezentacji.
W ocenie wojewody oświadczenie na posiedzeniu przez przedstawicielkę ministra edukacji, iż kandydat na kuratora wyłoniony w drodze tego konkursu nie będzie zatwierdzony przez ministra, stawiał pod znakiem zapytania sens dalszego prowadzenia postępowania i ograniczył komisji dokonanie swobodnego wyboru kandydata.
Pod koniec czerwca wojewoda skierowała do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa plagiatu w przypadku prac przedstawionych przez czterech kandydatów startujących w konkursie na kuratora oświaty; nie dotyczyło ono Beaty Florek. (PAP)
www.samorzad.pap.com.pl
Autor: wa