ŁKS i protest
Treść
Piłkarze ŁKS Łódź mieli wczoraj rozpocząć przygotowania do rundy wiosennej ekstraklasy, tak się jednak nie stało. Zawodnicy odmówili wyjścia na trening na znak protestu przeciw finansowym zaległościom.
Strajk, protest, czy jak go nazwiemy, staje się powoli zimową normą u niektórych naszych ligowców. We wtorek podobnie zachowali się gracze Polonii Bytom, którym klub także zalega z wypłatą należności. Podopieczni Marka Motyki uznali, iż trzeba podjąć radykalne kroki i nie wzięli udziału w pierwszych, zaplanowanych zajęciach. Wczoraj w ich ślady poszli łodzianie. Piłkarze pierwszy raz spotkali się w pełnym składzie (wcześniej przygotowania rozpoczęli przedstawiciele Młodej Ekstraklasy) i nie wyszli z szatni. Powód? Niewypłacone zaległe pensje i część premii za rundę jesienną. Wczoraj żadne konkretne ustalenia nie zostały podjęte, strony mają nadzieję konstruktywnie dziś porozmawiać. Jeśli pieniądze zostaną wypłacone, łodzianie w niedzielę wyjadą na zgrupowanie do Barcic koło Starego Sącza.
Sytuacja finansowa klubu nie jest najlepsza, z powodu kłopotów został odwołany planowany wcześniej obóz w Turcji. Trener Marek Wesołowski na razie zachowuje spokój i przekonuje, że jeden dzień opóźnienia nic nie oznacza. Chciałby jednak dziś przeprowadzić ze swymi podopiecznymi pierwsze zajęcia. Czy tak się stanie, nie wiadomo.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-01-08
Autor: wa