Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Radny zatrzymany

Treść

Łódzka prokuratura zatrzymała i skierowala do sądu wniosek o aresztowanie Jacka P., radnego sejmiku województwa z Samoobrony. To on miał podać Anecie Krawczyk oksytocynę - środek wywołujący przedwczesny poród. Radnemu z Tomaszowa Mazowieckiego postawiono m.in. zarzuty nakłaniania do przerwania ciąży i usiłowania przerwania ciąży. Grozi mu do 8 lat więzienia. Jacka P. zatrzymano wczoraj w godzinach rannych w związku ze śledztwem w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie. Jest on podejrzany m.in. o nakłanianie Anety Krawczyk do przerwania ciąży, narażenia jej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Postawiono mu także zarzut usiłowania poplecznictwa. Grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Pełnomocnik Anety Krawczyk, mecenas Agata Kalińska-Moc, uważa, że postawione zarzuty uwiarygodniają jej klientkę. Przypomnijmy, że Aneta Krawczyk to była radna Samoobrony i była dyrektorka biura posła tej partii Stanisława Łyżwińskiego. Wyznała one, że pracę w partii miała dostać w zamian za usługi seksualne świadczone swojemu przełożonemu i Andrzejowi Lepperowi. Początkowo Krawczyk przekonywała, że ojcem jej najmłodszego dziecka jest Łyżwiński. Jednak przeprowadzone na polecenie łódzkiej prokuratury badania DNA Łyżwińskiego to wykluczyły. Badaniom poddał się także Andrzej Lepper. Wyniki nie są jeszcze znane. Tymczasem znane są już wyniki testu DNA Andrzeja Leppera. Wykluczają one jednoznacznie, że jest on ojcem córki Anety Krawczyk. Wicepremier od początku zaprzeczał, że coś go łączyło z byłą dyrektor biura Łyżwińskiego. Krawczyk także twierdziła, że Lepper nie jest ojcem jej dziecka. AS "Nasz Dziennik" 2007-02-09

Autor: wa