Skra czy Jastrzębski Węgiel?
Treść
Dziś poznamy drużynę mistrza Polski siatkarzy. W piątym, decydującym spotkaniu w Bełchatowie zmierzą się ze sobą miejscowa Skra i Jastrzębski Węgiel. Faworyta nie sposób wskazać, pewne jest jedynie, iż kibice obejrzą wspaniały spektakl, w którym wszystko będzie mogło się zdarzyć. Po czterech meczach jest remis 2:2. Wszystkie finałowe potyczki były znakomitymi widowiskami, w których nie brakowało wspaniałych akcji, zwrotów wydarzeń i... niespodzianek. Jastrzębianie rozpoczęli od wygranej w Bełchatowie 3:0, później przegrali 1:3. Wydawało się, że na własnym parkiecie będą w stanie postawić kropkę nad "i", ale ulegli rywalowi 1:3. Skra była wówczas o krok od mistrzostwa, lecz w kolejnym spotkaniu górą byli podopieczni trenera Tomaso Totolo. Finał obalił tezę o atucie swojej hali, wszak obie ekipy mają na koncie po jednej wygranej u siebie i na wyjeździe. Co ciekawe, w pierwszych meczach w Bełchatowie i Jastrzębiu górą byli... goście, jeśli zatem ta prawidłowość powtórzy się i dziś - mistrzem zostanie Jastrzębie. Oczywiście, to tylko teoria, wszystko rozstrzygnie się na parkiecie. Siły są wyrównane, obie ekipy są równie mocne, co zmęczone. - Wiedziałem, że o tytule rozstrzygnie pięć spotkań. W czwartym graliśmy już na środkach przeciwbólowych, jesteśmy wykończeni. Ale w Skrze jest chyba podobna sytuacja - przyznaje kapitan Jastrzębskiego Węgla Daniel Pliński. Mimo to w dzisiejszym starciu każdy zawodnik da z siebie wszystko, bo stawka jest ogromna. Zwycięzca zostanie mistrzem Polski (tytułu broni Skra), dla nikogo nie ma znaczenia, że obie ekipy mają już zapewniony udział w najbliższej edycji Ligi Mistrzów. Skra zatem czy Jastrzębski Węgiel? Daniel Castellani czy Tomaso Totolo? Dawid Murek czy Mariusz Wlazły? Zadecyduje pewnie dyspozycja dnia i szczęście. Już jednak wiadomo, że dla wielu zawodników z Jastrzębia może to być ostatnia szansa na wywalczenie tytułu. Interesują się nimi możni z ligi włoskiej i rosyjskiej, po sezonie drużyna najpewniej zostanie gruntownie przebudowana. A Skra? Niezależnie od wyniku urośnie w siłę. Wszystko na to wskazuje, że do zespołu trafi znakomity Francuz Stephane Antiga, pozostanie w nim Wlazły. Ekipa będzie celować w finał Ligi Mistrzów. Na razie jednak koncentruje się - podobnie jak rywal z Jastrzębia - na mistrzostwie Polski. Piotr Skrobisz "Nasz Dziennik" 2007-05-18
Autor: wa