[TYLKO U NAS] B. Wróblewski: Zapis dot. definicji małżeństwa wprowadzono do konstytucji, aby nie można było wprowadzić na poziomie ustawowym różnych homozwiązków
Treść
Celem tego zapisu było po pierwsze  podkreślenie, że małżeństwo musi być z jednej strony bronione przez  państwo (…) a z drugiej, żeby nie można było wprowadzić na poziomie  ustawowym różnego rodzaju homozwiązków czy nawet związków partnerskich.  Intencja tego przepisu była taka, aby wesprzeć małżeństwo jako związek  kobiety i mężczyzny – mówił w sobotnich „Rozmowach niedokończonych” na  antenie TV Trwam poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
W rozdziale 1 i art. 18 polskiej konstytucji z 1997 roku znajduje się  zapis, iż „małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina,  macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod opieka i ochroną  Rzeczypospolitej Polskiej”.
Bartłomiej Wróblewski podkreślił, że zapis ten nie znalazł się w ustawie zasadniczej przypadkowo.
    – Jeszcze 30-40 lat temu i wcześniej, kiedy takie przepisy  znajdowały się w konstytucjach, np. w konstytucji niemieckiej, nikt nie  pisał o tym, że małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny. To było  oczywiste, nikt w ogóle nie poddawał tego w wątpliwość. Natomiast już 20  lat temu, kiedy tworzona była obecna konstytucja, ta wątpliwość się  zaczęła pojawiać. Przypomnę, że obowiązująca obecnie konstytucja była  stworzona przez środowiska raczej lewicowo-liberalne. Ona była tworzona w  opozycji do projektu solidarnościowego konstytucji, za którą opowiadała  się polska prawica. Ale mimo to, ze względu na nacisk społeczny – i też  bez wielkiego oporu ze strony środowisk postkomunistycznych – taki  zapis w konstytucji przyjęto – przypominał konstytucjonalista.
Wprowadzanie do konstytucji zapisu o małżeństwie jako związku kobiety i mężczyzny miało dwa cele – wskazał poseł PiS.
    – Celem tego zapisu było po pierwsze podkreślenie, że małżeństwo  musi być z jednej strony bronione przez państwo. Jeżeli ktoś atakuje, to  państwo jest zobowiązane, by go bronić. Do drugie, państwo powinno  stwarzać szczególne warunki, żeby małżeństwo była instytucją w jakimś  sensie atrakcyjną z różnych powodów, ze względu na ukształtowanie  różnych przepisów, ze względu na różne polityki państwa w zakresie  edukacji, ochrony zdrowia. Czyli z jednej strony był taki cel, a z  drugiej, żeby nie można było wprowadzić na poziomie ustawowym różnego  rodzaju homozwiązków czy nawet związków partnerskich. Intencja tego  przepisu była taka, aby wesprzeć małżeństwo jako związek kobiety i  mężczyzny i nie pozwolić na poziomie ustawowym, aby wprowadzać różnego  rodzaju innych związków – wyjaśnił polityk.
Gość „Rozmów niedokończonych” wskazał na różnice między PiS-em a PO w  podejściu do takich wartości jak m.in. małżeństwo czy rodzina.
    – Prawo i Sprawiedliwość bardzo klarownie stoi w obronie  tradycyjnego modelu rodziny, natomiast już w Platformie Obywatelskiej  głosy są podzielone. Jest tam skrzydło bardzo mocno opowiadające się za  rewolucją obyczajową i cywilizacyjną w Polsce. Są osoby, które są wobec  tego sceptyczne, ale tak czy inaczej głosując na PO nie ma tej pewności,  co wybieramy – 
Bartłomiej Wróblewski zaznaczył, że istnieje obawa, iż w przyszłości  przepisy dotyczące rodziny, które są jasne na poziomie konstytucyjnym,  zaczną być interpretowane inaczej.
    – Takie jest rzeczywiście doświadczenie wielu państw zachodnich,  gdzie oczywiste, zapisy, jasne zapisy, zaczęły być interpretowane w  sposób zupełnie opatrzny, odbiegający od intencji ich twórców. Tak jest  np. z pojęciem rodziny w niemieckiej konstytucji, którą niemiecki  Federalny Trybunał Konstytucyjny przez kilka dziesięcioleci  interpretował tak, jak polskie zapisy, w sposób jednoznaczny – że chodzi  o obronę tradycyjnego modelu rodziny. Dziś odwrócił to o 180 stopni i  powiedział, że rodzina to może być każdy związek. To niebezpieczeństwo  (…) jest realne, dlatego tak ważne jest to, aby te przepisy były  stosowane w praktyce i tutaj jest podstawowa rola sądów. Bez sądów tej  batalii się wygrać nie da – powiedział poseł PiS
RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 21 lipca 2019
Autor: mj
