Zmiany dla zmiany
Treść
W najbliższym czasie przygotowane mają zostać projekty nowych ustaw  dotyczących procesu legislacyjnego, funkcjonowania prokuratury i prawa  cywilnego. Zanim to jednak nastąpi, konieczne są zmiany, które usprawnią  wymiar sprawiedliwości. Zdaniem Gowina, niezbędne jest stworzenie  pewnej strategicznej wizji wymiaru sprawiedliwości, co należałoby do  prerogatyw nie tylko resortu sprawiedliwości, ale też środowisk  prawniczych, naukowych, pozarządowych i politycznych. Zmiany, o których  mówi Gowin, to deregulacja prawa i gospodarki - miałoby to zwiększyć  wolność gospodarczą. Chodzi o wprowadzenie zasady "one in - one out" -  czyli nowej regulacji przy uchylaniu starej. Miałoby się to odbywać przy  konsultacji z rządem, związkami zawodowymi, pracodawcami i  organizacjami pozarządowymi. Szef resortu zapowiada też nowelizację  kodeksów prawa cywilnego i karnego, przy czym ta ostatnia ma być gotowa  na koniec roku. W resorcie trwają też prace nad nowym kodeksem cywilnym,  ale ich zakończenie to "kwestia dobrych paru lat". Gowin zapowiada też  nowelizację ustawy o prokuraturze. - Niemal codziennie w prasie i  internecie znajduję niepokojące informacje dotyczące funkcjonowania  prokuratury. Dlatego projekt nowelizacji ustawy o prokuraturze  przedstawię rządowi w maju. Prace są już bardzo zaawansowane - deklaruje  Gowin, zaznaczając przy tym, że współpraca z Andrzejem Seremetem układa  się dobrze, choć prokuratura dąży do zwiększenia autonomii. A ta - jego  zdaniem - i tak należy do najszerszych na świecie. - Przeprowadziliśmy w  ministerstwie analizy ustrojowego usytuowania prokuratury nie tylko w  krajach UE, ale też w wielu państwach pozaeuropejskich. Okazało się, że  poza Włochami autonomia prokuratury nigdzie nie jest posunięta tak  daleko jak w Polsce - wyjaśnia Gowin, podkreślając, że jest za  rozdzieleniem urzędu ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego,  co musi być utrzymane.
Pod kontrolą parlamentu
Za konieczne uważa też zwiększenie demokratycznej kontroli nad  prokuraturą, co należałoby do zadań parlamentu. - To rząd będzie  wyznaczał priorytety polityki karnej, które będą obowiązywać  prokuraturę. Rząd mógłby na przykład zwrócić się do prokuratury, żeby w  danym roku uwrażliwiła się na zagrożenie terroryzmem albo na zagrożenie  plagą narkomanii. Te priorytety mają wynikać z analizy sytuacji i  zwracać uwagę prokuratorów na to, że są obszary, w których skala  zagrożenia przestępczością jest niepokojąco duża. Prokurator generalny,  tak jak obecnie, będzie składał sprawozdanie z rocznej działalności, ale  będzie musiał w nim uwzględnić te priorytety i pokazać, w jakim stopniu  zrealizował oczekiwania rządu. Debata nad sprawozdaniem ma odbywać się w  Sejmie na podobnych zasadach jak np. debata nad sprawozdaniem prezesa  NIK, czyli bez głosowania. Prokurator generalny powinien być ponadto  expressis verbis zobowiązany do udziału w posiedzeniach sejmowych  komisji stałych - sprawiedliwości czy też ds. służb specjalnych. Nie  oznacza to, że prokurator generalny mógłby zostać zobowiązany do  informowania któregokolwiek z polityków o przebiegu konkretnego  śledztwa. - Jednocześnie uważam, że prokurator generalny powinien mieć  większe kompetencje niż do tej pory, jeśli chodzi o zarządzanie  wewnętrzne prokuraturą. Dzisiaj w wielu sprawach ma związane ręce -  wyjaśnia minister. Gowin zapowiada też usprawnienia sądownictwa, co  wiązałoby się z nowelizacją kodeksu postępowania karnego i usprawnieniem  pracy biegłych sądowych, ale zwiększenie nakładów na sądownictwo w  najbliższych latach jest mało prawdopodobne.
Fiasko rozdzielenia
- Dobre chęci nie wystarczą. Wierzę, że minister Gowin chce poprawić  jakość pracy polskiego wymiaru sprawiedliwości. Z pustego jednak i  Salomon nie naleje. Ponad 4 lata psucia polskiego sądownictwa i  prokuratury przez kolejnych ministrów sprawiedliwości z Platformy  Obywatelskiej doprowadziły do totalnego chaosu i zmarnowania reform  Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego w tym zakresie. Zapowiedzi  likwidacji ponad stu sądów, likwidacja wydziałów grodzkich w sądach  rejonowych, częściowa likwidacja wydziałów gospodarczych i rodzinnych,  wprowadzenie kolejnych struktur biurokratycznych poprzez powoływanie  tzw. menedżerów sądowych czy też plany wprowadzenia tzw.  kontradyktoryjności to obraz osiągnięć ekipy Donalda Tuska w tym  obszarze - komentuje Bogdan Święczkowski, prokurator krajowy w stanie  spoczynku. Jego zdaniem, najgorsze uczyniono jednak z prokuraturą,  dokonując jej pseudoreformy i pozostawiając ją poza kontrolą  jakichkolwiek organów państwowych. - Niektórzy od początku ostrzegali,  że tak będzie, ale nikt nie brał ich słów poważnie. Teraz to zagrożenie  dostrzeżono. Jednak plany ministra sprawiedliwości sanacji wadliwej od  początku do końca reformy prokuratury spełzną na niczym. Nadal bowiem  pan minister wierzy ślepo w tzw. niezależność prokuratury. Nic nie  pomoże "sztukowanie" prawa poprzez wprowadzanie kontroli parlamentarnej  prokuratora generalnego czy powoływanie jakichkolwiek komisji sejmowych -  ocenia Święczkowski. Jak zauważa, zgodnie z Konstytucją za  bezpieczeństwo wewnętrzne obywateli odpowiada rząd i to władza  wykonawcza musi nadzorować, kontrolować działania polskich prokuratorów,  a także kierować nimi, z wyłączeniem bezpośredniego wkraczania w ich  śledztwa. - Trzeba zadbać, aby przestrzegane były podstawowe dotychczas  zasady rządzące prokuraturą, czyli zasada jednolitości i zasada  hierarchicznego podporządkowania. Dziwię się ministrowi Gowinowi, że nie  korzysta w pracach nad reformą wymiaru sprawiedliwości i prokuratury z  rad oraz pomocy wszystkich instytucji społeczno-zawodowych znających  specyfikę tych instytucji - konkluduje prawnik, zaznaczając, że  przykładem jest Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów "Ad Vocem", które  nie zostało zaproszone do prac nad zmianami, choć dysponuje ekspertami  krytycznymi wobec obecnych rozwiązań prawnych. - Sądzę zatem, że mamy do  czynienia z kolejnym filozoficznym PR-em, a nie przemyślaną reformą.  Chyba nadal czeka nas festiwal kolejnych zmian znacznie utrudniających  Polakom dostęp do sądów i sprawiedliwych procesów - kwituje  Święczkowski.
Nasz Dziennik Wtorek, 17 kwietnia 2012, Nr 90 (4325)
Autor: au
